
Jesteś facetem. Na głowie sterczą potargane, niemyte od tygodnia włosy. Świetnie się układają. Żadna guma do włosów nie jest w stanie ich postawić w tak naturalny i spontaniczny sposób. Żaden grzebień ani szczotka nie zastąpią gładko ślizgającej się między kudłami ręki. Twojej. O fryzjerze wiesz tyle, że istnieje. Nie tolerujesz jego działalności, ale będąc członkiem grzecznej i ułożonej społeczności akceptujesz tę dziwaczną potrzebę. Lubisz...