niedziela, 8 grudnia 2013

"Gimbusy" z Polski inteligentniejsze od burmistrza Londynu

Dni mijają, a świat coraz bardziej się zmienia. Polscy gimnazjaliści, najczęściej kojarzeni z frywolną zabawą w słoneczko, która spontanicznie wspierając przyrost naturalny polskiej populacji, gorszy zasypiających w wielkich kondomach fanatyków moralności, dominują intelektualnie nad swoimi europejskimi rówieśnikami w posługiwaniu się ekierką i czytaniu ze zrozumieniem. Brytyjscy nauczyciele, wyjeżdżający na egzotyczne wakacje dwadzieścia razy...

poniedziałek, 25 listopada 2013

Ciepły sedes na Twoje pośladki

Czasem, a nawet relatywnie często, zdarza Ci się człowieku obudzić we własnym łóżku. Przekrzywiasz wtedy głowę w kierunku okna, przylepiając odpowiedni policzek do poduszki i z na wpół przymkniętymi oczami podziwiasz, dość bezrefleksyjnie, rozciągający się w wąskim kadrze przeszklonej ściany pejzaż. Słońce wdrapuje się leniwie po tęczowej drabinie, zmuszając Cię do zaprzestania podniecającego zaglądania pod sukienkę matki natury. Przewracasz się...

sobota, 16 listopada 2013

Lepszy seks na Wyspach?

Ludzie uprawiają seks. W tym banalnym i wyświechtanym oświadczeniu niektórzy doszukują się demoralizacji, niewierności małżeńskiej, zwierzęcej pornografii i całego szeregu piętnujących wykolejeń społecznych. Dla każdego coś miłego. Seks w swej najczystszej, dobrowolnej formie stroni od podziałów rasowych i religijnych, umożliwiając swobodne cieszenie się ludzką cielesnością. Polacy, przynależący do gatunku ludzkiego,  także uprawiają seks....

niedziela, 10 listopada 2013

Mieszkanie i meczety [PART II]

Zapewniliśmy wieczną marzycielkę (Maggy), że intensywnie przemyliśmy kwestię wynajęcia zjawiskowego pomieszczenia gospodarczego z oknem, przez które wpada tyle światła, że mieszkające przed nami wampiry czuły się jak u siebie w domu. Obróciliśmy się w stronę drzwi i uciekliśmy ku falującej na horyzoncie estetycznej wolności w kolorach czerni i brązu. Czuliśmy się delikatnie odarci z naszych oczekiwań i nadziei, jednak nie popadliśmy w słodką rozpacz,...

wtorek, 5 listopada 2013

Do zamieszkania jeden szok

Witam! Rączki wymiennie z piętami całuję! Prane co najmniej raz dziennie. Kto w ogóle zabiera się do tańczenia językiem po stopach uwięzionych w skorupie pyłu, brudu i potu? Fetyszyści pijący na śniadanie herbatę z chlorem? Ozon im w oko. Po długiej przerwie, uginającej się pod swoim ciężarem jak słoń afrykański zostawiony na okres wakacji u swojej kochanej babci z Somalii, poczułem ssącą mnie w sercu tęsknotę. Nie za Tobą. Za Wami też nie. Za...

wtorek, 29 października 2013

Do Londynu przed wschodem słońca [part II]

Pokryci kurzem nocnej przejażdżki autobusowej weszliśmy do środka hali na przemian zasysającej i wypluwającej ludzi ściganych porannymi zobowiązaniami. Brak skrzyżowań, rond i sygnalizacji świetlnej nie przeszkadzał współczesnym myśliwym w płynnym i swobodnym przecinaniu głównego placu w różnych kierunkach i trajektoriach. Nawet dworcowe gołębie zdawały się latać na autopilocie i tylko czasami anonimowa twarz wykrzywiała się w grymasie zdziwienia...

sobota, 26 października 2013

Do Londynu przed wschodem słońca

Gdy już miałem ubić trójgłowego smoka ziejącego głosem Macierewicza, ratując z opresji śliczne ekspertki z przeciwnej drużyny, zadzwonił budzik. Poirytowany poprosiłem o pięć minut spokoju, które w przestrzeni onirycznej powinny urosnąć do co najmniej pół godziny. W sam raz, żeby uratować niewiasty i odebrać zasłużoną wdzięczność w przestronnym jacuzzi na skraju lasu. W trakcie ustalania ostatecznej liczby poszkodowanych dziewcząt, budzik jeszcze...